Wielokrotnie w praktyce prawniczej na obszarze Niemiec oraz w Polsce Kancelaria zetknęła się z próbami złożenia przez wierzyciela wniosku o ogłoszenie upadłości w złej wierze. Przez złą wiarę traktujemy wniosek o ogłoszenie upadłości, który został złożony przez wierzyciela w celu wymuszenia płatności od dłużnika z pominięciem dochodzenia jej w normalnym postępowaniu cywilnym. Zwykle złożeniu takiego wniosku towarzyszy groźba powiadomienia kontrahentów dłużnika o „toczącym się postępowaniu upadłościowym” lub informacja taka jest rozsyłana do kluczowych partnerów handlowych dłużnika. Nasza Kancelaria doradzała dłużnikom już w podobnych sytuacjach, które wymagały podjęcia szybkich i zdecydowanych działań. Wskazać należy, że takie działania wierzyciela polegające na podważaniu sytuacji finansowej dłużnika wobec jego kontrahentów mogą stanowić czyny nieuczciwej konkurencji i wiązać się z określoną odpowiedzialnością prawną.  

Przedmiotem niniejszego artykułu będą jednak rozważania na temat konsekwencji złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości przez dłużnika w złej wierze lub w celu wymuszenia płatności w niemieckim postępowaniu upadłościowym. Wniosek taki określa się w Niemczech jako Druck-Antrag. Artykuł nie omawia konsekwencji prawnych wynikających z nieuczciwej konkurencji oraz innych ustaw.  

Przesłanki wniosku o ogłoszenie upadłości złożonego przez wierzyciela

Zgodnie z treścią § 14 ust. 1 niemieckiego rozporządzenia o upadłości (Insolvenzordnung) wniosek wierzyciela jest dopuszczalny, o ile wierzyciel ma interes prawny w ogłoszeniu upadłości i uprawdopodobni swoją wierzytelność oraz podstawę ogłoszenia upadłości.

Generalnie wierzyciel nie ma interesu prawnego w ogłoszeniu upadłości dłużnika, jeżeli w ten sposób chce uzyskać zaspokojenia swoich należności tzn. z pominięciem dochodzenia wierzytelności na drodze sądowej. Interes prawny nie występuje również, jeżeli wierzyciel składając wniosek o ogłoszenie upadłości dąży do osiągnięcia celów, które są sprzeczne z istotą prawa upadłościowego np. nieuczciwa konkurencja (tak H. Bußhardt [w:] E. Braun (red.),Insolvenzordnung (InsO). Kommentar, C.H.Beck 2017, S. 121).

Uprawdopodobnienie wierzytelności powinno odbywać się poprzez jej logiczne wyjaśnienie i przedłożenie odpowiedniej dokumentacji.

Podstawą ogłoszenia upadłości jest niewypłacalność w rozumieniu § 17 niemieckiego rozporządzenia o upadłości. Niewypłacalność dłużnika może być wykazywana m.in. poprzez przedłożenie zaświadczenia od niemieckiego komornika o bezskuteczności egzekucji.

I. Wprowadzenie:

Oprócz reprezentowania polskich klientów przed Sądami w Niemczech sporą część spraw naszej Kancelarii stanowią sprawy przed Sądami w Polsce. Często są to sprawy z elementem zagranicznym, tzn. takie w których po drugiej stronie występuje podmiot zagraniczny lub dotyczą np. rozliczenia umów o charakterze transgranicznym - dostawa towarów do Niemiec, sprzedaż do Niemiec, roboty budowlane w Niemczech wykonane przez polskich podwykonawców itp.

Jedną z ważniejszych decyzji jaką należy podjąć decydując się na złożenie pozwu przeciwko kontrahentowi mającemu siedzibę za granicą jest wybranie właściwego sądu. Błędne ustalenie jurysdykcji może być bardzo kosztowne, wiązać się z odrzuceniem pozwu, przedłużyć dochodzenie należności lub nawet całkowicie uniemożliwić uzyskanie zaspokojenia roszczenia z uwagi na upływ terminu przedawnienia. 

Z całą pewnością zdecydowanie łatwiej prowadzi się sprawę w Polsce. Zwłaszcza, gdy np. charakter sprawy wymaga przeprowadzenia dowodów z przesłuchania wielu świadków, a świadkowie mają miejsce zamieszkania na terenie Polski. Zdecydowanie łatwiej polskiemu przedsiębiorcy jest przedstawiać swoje racje w ojczystym języku przed polskim sądem. Z doświadczenia Kancelarii wynika, że sądy niemieckie niechętnie korzystają z instytucji pomocy prawnej i niezwykle wyjątkowo decydują się na przeprowadzenie nawet niewielkiej części postępowania dowodowego w postaci przesłuchania świadków mających miejsce zamieszkania w Polsce przed polskimi sądami.

Z perspektywy polskiego przedsiębiorcy decyzja gdzie wnieść pozew ma znaczenie również ekonomiczne. Trudno jest prowadzić sprawę przed Sądem w Monachium, Kolonii czy w Dortmundzie. Trzeba ponieść dodatkowe koszty dojazdów, noclegu do odległego sądu. Odległość do sądu w Niemczech, a co za tym idzie koszty, zwiększa się jeżeli siedziba firmy znajduje się w Warszawie, Łodzi lub w Rzeszowie. Z tej przyczyny duży nacisk polscy przedsiębiorcy powinni kłaść na uregulowanie w umowie z kontrahentem zagranicznym właściwości sądów w Polsce do rozstrzygania wszelkich sporów. Jest to tzw. właściwość umowna.

Zdecydowana większość polskich przedsiębiorstw działających na niemieckim rynku usług budowlanych występuje w roli podwykonawcy. W jednym z kolejnych artykułów postaramy się przybliżyć sposoby zabezpieczenia płatności przy umowach o roboty budowlane w Niemczech. Niemniej obecnie w ramach kontynuowania cyklu poświęconego zagadnieniom niemieckiego prawa upadłościowego przedstawimy stosunkowo często spotykaną sytuację prawną polskiego podwykonawcy robót budowlanych związaną z zagrożeniem upadłością zleceniodawcy / generalnego wykonawcy.

a) Rozpoznanie zagrożenia:

 W poprzednich artykułach, również zamieszonych na stronie www.mkclegal.pl , zwracaliśmy uwagę, aby na bieżąco monitorować sytuację finansową niemieckiego kontrahenta. W szczególności należy zachować ostrożność w przypadku kolejnych zleceń lub zamówień udzielanych przed uregulowaniem należności za usługi i dostawy już wykonane. Monitorowanie sytuacji finansowej kontrahenta niemieckiego może odbywać się na wielu płaszczyznach, m.in. poprzez poszukiwanie informacji w internecie, utrzymywanie stałego kontaktu z pracownikami zleceniodawcy, utrzymywanie kontaktu z innymi podwykonawcami lub w miarę możliwości nawet z inwestorem, obserwowanie anomalii w zachowaniu zleceniodawcy.

Dzięki monitorowaniu sytuacji finansowej kontrahenta możemy z pewnym wyprzedzeniem dowiedzieć się o złej kondycji finansowej zleceniodawcy / generalnego wykonawcy i uniknąć ryzyka nieotrzymania płatności za wykonanie kolejnych zleceń, oczywiście pod warunkiem, że odpowiednio zareagujemy i nie zdecydujemy się na dalszą współpracę.

b) Ryzyka:

Sytuacja komplikuje się jednak, gdy z jednej strony dowiedzieliśmy się o niepewnej sytuacji finansowej generalnego wykonawcy, ewentualnie naszego bezpośredniego zleceniodawcy, a z drugiej strony jesteśmy stroną skutecznie zawartej umowy o roboty budowlane i co za tym idzie jesteśmy zobowiązani do wykonania robót jeszcze przed otrzymaniem za nie wynagrodzenia. Polskie firmy zwykle korzystają z pracowników oddelegowanych do Niemiec. Brak zapłaty będzie oznaczał nie tylko utracone korzyści, ale dodatkowo straty związane z wynagrodzeniem pracowników, kosztami ich zakwaterowania itp. Część firm decyduje się na zejście z budowy i powrót do kraju. Jest to jednak działanie nieprawidłowe i niezgodne z prawem. Może przy tym narażać na odpowiedzialność odszkodowawczą, jeżeli na skutek takiego działania została wyrządzona szkoda. Roszczeń odszkodowawczych może dochodzić syndyk.

Z perspektywy Kancelarii zdecydowana większość klientów prowadzących regularnie interesy w Niemczech przynajmniej raz zetknęła się z postępowanie upadłościowym dotyczącym jednego ze swoich niemieckich kontrahentów.

Zaznaczyć jednak należy, że perspektywa Kancelarii może nie być miarodajna, gdyż zajmujemy się w dużym stopniu niemieckim prawem upadłościowym i sprawy, które prowadzimy dotyczą po prostu upadłości. Nasze doświadczenie pozwala nam jednak sformułować wniosek, że szczególnie zagrożona możliwością wystąpienia upadłości jest branża budowlana oraz transportowa. W przypadku branży budowlanej związane jest to często ze skomplikowanymi procesami budowlanymi, dużymi nakładami finansowymi, czy też wystąpieniem wad lub szkód. Z kolei w transporcie panuje wyjątkowo duża konkurencja, odroczone terminy płatności, jak również mogą występować szkody w transporcie. 

Naszą intencją nie jest szczegółowe przedstawienie poszczególnych etapów postępowania upadłościowego w Niemczech wraz z rozważaniami na temat ich charakteru prawnego. W pierwszej kolejności chcielibyśmy udzielić podstawowych informacji oraz praktycznych porad dla polskich przedsiębiorstw, działających na rynku niemieckim, poszukujących informacji, których należności nie są na bieżąco lub w ogóle pokrywane, a z różnych stron docierają do nich sygnały, że ich niemieccy kontrahenci mają problemy finansowe lub już złożyli wniosek o ogłoszenie upadłości, aby mogli rozpoznać swoją sytuację. Niniejszym artykułem został objęty okres do momentu ogłoszenia upadłości.